Ukraińskie pierogi :)
Cześć kochani :)
Ostatnie wydarzenia za naszą wschodnią granicą mocno przypomniały nam naszą podróż do Kijowa.
Oczywiście było to jeszcze przed wydarzeniami na Majdanie, Kijów był niezwykle spokojny i piękny. Nadal zapewne jest piękny, jednak to już nie to samo miasto.
Będąc w Kijowie pierwsze kroki skierowaliśmy do tradycyjnej restauracji na wypróbowanie lokalnych specjałów. Najbardziej utkwiły nam smakowo pierogi z kapustą i ziemniakami. Niezwykle smakowały, a do tego wspaniałe lokalne piwo :) Można je czasem kupić w Polsce (Tesco,) nazywa się "Obołon", tak samo nazywa się dzielnica Kijowa.
Obołon to jedna z dzielnic Kijowa, część bogatsza miasta nad rzeką Dniepr. Piękna, zadbana z wspaniałym deptakiem wzdłuż rzeki i ciekawą zabudową.
Ciekawą częścią miasta jest Majdan i okolica. Jak każde duże miasto w Europie, Kijów ma niezłą komunikację metrem (czego nie możemy powiedzieć o naszej stolicy :P), więc najłatwiej dojechać jest do Majdanu metrem.
Możemy tą komunikacją niemal wszędzie dojechać, a jak się zgubisz to taksówki nie są drogie, więc nie ma problemu. Przypomina nieco moskiewskie metro i jest niezwykle głębokie, zjazd schodami to dla kogoś kto ma lęk wysokości może być wyzwaniem. Nie spotkaliśmy tak stromych ruchomych schodów. Warto przejechać się będąc w Kijowie.
Ogólnie w Kijowie nie jest drogo, a dobre jedzenie można zjeść naprawdę tanio. Warto szukać barów z samoobsługą i ukraińskim jedzeniem, gdzie miłe Panie podają zza lady to co chcemy :) Trochę to przypomni Wam bary z końca lat 80 w Polsce, ale nie w stylu "Misia", jest kultura i czysto hihi. Niesamowicie urzekła nas zupa o szumnej nazwie "Zieleni barszcz", który okazał się szczawiową z jajkiem :) a my snuliśmy historie, że być może robią to z liści botwinki itp. hehehehe. Olśniło nas jak Pani podała nam talerze i do tego jajko. Taki tani bar możemy znaleźć w samym centrum tuż za rogiem Majdanu. Nie trzeba więc szukać po mieście. Co ciekawe w głównym centrum handlowym na placu, jest strefa restauracyjna, ale ! U nas znamy takie miejsca i okupowane są wyłącznie przez główne sieci znanych nam kotleciarskich przysmaków społeczeństwa itp barów.
Jakież było nasze zaskoczenie kiedy zobaczyliśmy lokalne fastfood-y z np. tak egzotyczną dla nas kuchnią jak tatarski fastfood :) To było niezwykłe, że udało im się w samym centrum stolicy zrobić jadłodajnie z lokalnych przysmaków a nie kolejne burgerownie. Oczywiście takie również są w Kijowie, ale to było czymś niecodziennym i u nas nie spotykanym.
Wracając do Majdanu to piękny, zadbany, wymuskany plac, na którym non stop jest pełno ludzi.
Niesamowity klimat, mnóstwo ludzi, wszyscy gdzieś biegną lub porostu siedzą i jedzą lody czy coś innego, albo najzwyczajniej odpoczywają. Zobaczcie :
Majdan nocą - panorama
Majdan to typowy plac dawnych komunistycznych czasów. Monumentalne budynki, dookoła szerokie dojazdy do placu, zapewne szykowane na parady wojskowe i pochody pierwszomajowe :)
Trochę jak w Warszawie. Mimo to wrażenie robi pozytywne i fajnie było zobaczyć to miejsce.
Okolica placu to duża ilość cerkwi, które wręcz ociekają złotem, przepychem i pięknem.
Zobaczcie sami jak są niezwykłe.
Ostatnie wydarzenia za naszą wschodnią granicą mocno przypomniały nam naszą podróż do Kijowa.
Oczywiście było to jeszcze przed wydarzeniami na Majdanie, Kijów był niezwykle spokojny i piękny. Nadal zapewne jest piękny, jednak to już nie to samo miasto.
Będąc w Kijowie pierwsze kroki skierowaliśmy do tradycyjnej restauracji na wypróbowanie lokalnych specjałów. Najbardziej utkwiły nam smakowo pierogi z kapustą i ziemniakami. Niezwykle smakowały, a do tego wspaniałe lokalne piwo :) Można je czasem kupić w Polsce (Tesco,) nazywa się "Obołon", tak samo nazywa się dzielnica Kijowa.
Obołon to jedna z dzielnic Kijowa, część bogatsza miasta nad rzeką Dniepr. Piękna, zadbana z wspaniałym deptakiem wzdłuż rzeki i ciekawą zabudową.
Ciekawą częścią miasta jest Majdan i okolica. Jak każde duże miasto w Europie, Kijów ma niezłą komunikację metrem (czego nie możemy powiedzieć o naszej stolicy :P), więc najłatwiej dojechać jest do Majdanu metrem.
Możemy tą komunikacją niemal wszędzie dojechać, a jak się zgubisz to taksówki nie są drogie, więc nie ma problemu. Przypomina nieco moskiewskie metro i jest niezwykle głębokie, zjazd schodami to dla kogoś kto ma lęk wysokości może być wyzwaniem. Nie spotkaliśmy tak stromych ruchomych schodów. Warto przejechać się będąc w Kijowie.
Ogólnie w Kijowie nie jest drogo, a dobre jedzenie można zjeść naprawdę tanio. Warto szukać barów z samoobsługą i ukraińskim jedzeniem, gdzie miłe Panie podają zza lady to co chcemy :) Trochę to przypomni Wam bary z końca lat 80 w Polsce, ale nie w stylu "Misia", jest kultura i czysto hihi. Niesamowicie urzekła nas zupa o szumnej nazwie "Zieleni barszcz", który okazał się szczawiową z jajkiem :) a my snuliśmy historie, że być może robią to z liści botwinki itp. hehehehe. Olśniło nas jak Pani podała nam talerze i do tego jajko. Taki tani bar możemy znaleźć w samym centrum tuż za rogiem Majdanu. Nie trzeba więc szukać po mieście. Co ciekawe w głównym centrum handlowym na placu, jest strefa restauracyjna, ale ! U nas znamy takie miejsca i okupowane są wyłącznie przez główne sieci znanych nam kotleciarskich przysmaków społeczeństwa itp barów.
Jakież było nasze zaskoczenie kiedy zobaczyliśmy lokalne fastfood-y z np. tak egzotyczną dla nas kuchnią jak tatarski fastfood :) To było niezwykłe, że udało im się w samym centrum stolicy zrobić jadłodajnie z lokalnych przysmaków a nie kolejne burgerownie. Oczywiście takie również są w Kijowie, ale to było czymś niecodziennym i u nas nie spotykanym.
Wracając do Majdanu to piękny, zadbany, wymuskany plac, na którym non stop jest pełno ludzi.
Niesamowity klimat, mnóstwo ludzi, wszyscy gdzieś biegną lub porostu siedzą i jedzą lody czy coś innego, albo najzwyczajniej odpoczywają. Zobaczcie :
Majdan nocą - panorama
Majdan to typowy plac dawnych komunistycznych czasów. Monumentalne budynki, dookoła szerokie dojazdy do placu, zapewne szykowane na parady wojskowe i pochody pierwszomajowe :)
Trochę jak w Warszawie. Mimo to wrażenie robi pozytywne i fajnie było zobaczyć to miejsce.
Okolica placu to duża ilość cerkwi, które wręcz ociekają złotem, przepychem i pięknem.
Zobaczcie sami jak są niezwykłe.
Ciekawym punktem w tej okolicy jest pomnik Chmielnickiego. Fajnie zobaczyć pomnik osoby, którą my znamy głównie z "Ogniem i mieczem". Tam można spotkać największą ilość naszych rodaków.
Teraz wrócimy do tytułowych pierogów ukraińskich :) Nasza wersja to pierogi z kapustą, ziemniakami i cebulką. Pychotka :) Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy ich nie zmodyfikowali. No to teraz przepis :
Pierogi ukraińskie (4 osoby)
Składniki na farsz :
1/2 kg dobrej kiszonej kapusty
5-6 średniej wielkości ziemniaków
1 duża cebula
oliwa z oliwek
przyprawy: świeżo zmielony pieprz, ostra papryka, sól, kmin rzymski lub kminek
Ziemniaki ugotować, gorące przecisnąć przez praskę, kapustę dobrze posiekać i wymieszać z ziemniakami. Cebulę pokroić w drobną kostkę, przesmażyć na złoty kolor na oliwie. Do ziemniaków dodać przyprawy, dobrze wymieszać na gładką masę. Farsz powinien być dość pikantny.
oliwa z oliwek
przyprawy: świeżo zmielony pieprz, ostra papryka, sól, kmin rzymski lub kminek
Ziemniaki ugotować, gorące przecisnąć przez praskę, kapustę dobrze posiekać i wymieszać z ziemniakami. Cebulę pokroić w drobną kostkę, przesmażyć na złoty kolor na oliwie. Do ziemniaków dodać przyprawy, dobrze wymieszać na gładką masę. Farsz powinien być dość pikantny.
Ciasto:
250 gr mąki pszennej
250 gr mąki pszennej
250 gr mąki żytniej
gorąca przegotowana woda
łyżka oleju
gorąca przegotowana woda
łyżka oleju
łyżeczka kurkumy
Do mąki dodać olej, aby ciasto było elastyczne oraz kurkumę. Dodawać stopniowo gorącą wodę i zagnieść ciasto. Powinno być średnio twarde, gdy będzie zbyt miękkie, pierogi mogą się rozgotować. Rozwałkować, wykrawać szklanką kółka.
Do mąki dodać olej, aby ciasto było elastyczne oraz kurkumę. Dodawać stopniowo gorącą wodę i zagnieść ciasto. Powinno być średnio twarde, gdy będzie zbyt miękkie, pierogi mogą się rozgotować. Rozwałkować, wykrawać szklanką kółka.
Nakładać farsz na ciasto, sklejać pierogi.
Zagotować w dużym garnku wodę, lekko posolić. Do gotującej się wody wrzucać pierogi, zamieszać. Gotować po wypłynięciu ok. 2 minut. Wyjmować łyżką cedzakową. Podawać z podsmażoną na maśle cebulką.
Zagotować w dużym garnku wodę, lekko posolić. Do gotującej się wody wrzucać pierogi, zamieszać. Gotować po wypłynięciu ok. 2 minut. Wyjmować łyżką cedzakową. Podawać z podsmażoną na maśle cebulką.
Dzisiaj rozpisaliśmy się dość mocno, ale mamy nadzieje, że interesująco na tyle, abyście dotarli do ostatnich linijek tego wpisu :)
Życzymy smacznego i wyprawy do Kijowa :)
Piekne zdjecia :).
OdpowiedzUsuńTaki farsz znam i bardzo lubie :)
Dzięki :) Naszą główną modyfikacją jest ciasto i przyprawy. Pozdrawiamy :)
Usuń