Wegetariański kulebiak z brokułami i zielonym groszkiem.

Witacie :)

Dzisiaj coś z kuchni rosyjskiej. Jeszcze nic takiego Wam nie proponowaliśmy. To naprawdę ciekawa kuchnia i można czerpać z niej wiele fajnych pomysłów. Postaramy się pokazać Wam więcej naszych pomysłów na przystosowanie jej na warunki wegetariańskie.
Oryginalny, starorosyjski kulebiak był przygotowywany wyłącznie z ciasta drożdżowego, nadziewany farszem z kapusty i jajek na twardo. Dużą zaletą tego dania jest to, że można faszerować go wszystkim, co w danym momencie mamy w lodówce, a i tak wyjdzie pyszny. Nasza propozycja jest oczywiście warzywna i w zamyśle biało - zielona. Tak więc składniki są właśnie w tych kolorach.

Zobaczcie co nam wyszło, a na marginesie powiemy Wam po cichu, że było przepyszne.

 

Biało-zielony wegetariański kulebiak (5 osób)

Składniki:
2 ciasta francuskie

1 opakowanie mrożonego brokuła
1 duża kalarepa
1 szklanka mrożonego zielonego groszku
6-7 szt. szpinaku (brykiet)
10 małych pieczarek
1 słodka śmietana ok. 300 ml
1 serek topiony z ziołami
1 szklanka tartego żółtego sera
1 jajko
gałka muszkatołowa, pieprz, lubczyk, tymianek

Zaczynamy od ugotowania na krucho w lekko osolonej wodzie brokuła razem z zielonym groszkiem. W tym czasie pieczarki kroimy w półplasterki, a kalarepę w słupki typu zapałka. Włączamy piekarnik, aby nagrzał się do 200 C. Kiedy piekarnik nagrzewa się mamy czas na przygotowanie sosu. Do rondla wlewamy ok. 300 ml śmietanki i zagotowujemy ją. Dodajemy do niej szklankę żółtego sera, cały topiony serek, ścieramy sporo gałki muszkatołowej. Delikatnie gotujemy do momentu kiedy sery rozpuszczą nam się całkowicie. Teraz dodajemy lubczyk, pieprz i tymianek. Chwileczkę jeszcze gotujemy i na samym końcu dodajemy żółtko, aby zagęścić sos. Mocno mieszając zdejmujemy z ognia. Sos mieszamy z warzywami. Pamiętajcie, aby brokuła podzielić na małe kawałki. Powstałą masę przekładamy na rozłożone na blaszce ciasto i układamy coś w rodzaju kopca na całej długości ciasta. Następnie przykrywamy kopczyk drugim ciastem. Z obydwu boków pozostanie nam trochę ciasta, więc przed zawinięciem, kładziemy na całej długości słupki żółtego sera i wtedy zawijamy ciasto. Da to fajny efekt, kiedy po bokach będzie zapieczony żółty ser. Ciasto na koniec smarujemy roztrzepanym białkiem i posypujemy czarnuszką. Nacinamy jeszcze, aby wilgoć miała ujście i wkładamy do piekarnika na ok. 20-25 min. Po upieczeniu przekładamy na duży talerz i kroimy na kawałki. Możemy podawać do tego surówkę. My tak robimy, bo trudno nam odmówić sobie codziennej porcji surowych warzyw :)

Spróbujcie konieczne tego przepisu z farszem takim jak my proponujemy lub jakimkolwiek innym, każdy będzie dobry.

Życzymy smacznego :)

Pozdrawiamy